Ksantoceras (Xanthoceras sorbifolia)

Ksantoceras (Xanthoceras sorbifolia)  jeszcze nie ma porządnej polskiej nazwy. Dziko rośnie i jest uprawiany na 50 tysiącach hektarów w północnych Chinach.

OPIS:
   „Wspaniały” , „piękny”, „niezwykły” – od takich słów zaczyna się wiele opisów tego krzewu lub małego drzewka.
    W ojczyźnie Xanthoceras osiąga 8 metrów wysokości, w Europie zwykle rośnie krzewiasto, największe mają 5 metrów. 
   Krzew rewelacyjnie wygląda podczas kwitnienia w maju/czerwcu: na końcu każdego pędu znajduje się 20-centymetrowy kwiatostan złożony z trzycentymetrowej średnicy kwiatków ze środkiem żółtym w momencie rozwijania. Po zapyleniu kwiatki zmieniają kolor – ich środki ciemnieją i wkrótce stają się purpurowe. (Podobne zjawisko obserwujemy u spokrewnionego z Xanthoceras mydleńca Koelreuteria paniculata). Kwitnąć mogą już malutkie, dwuletnie rośliny! 
    Delikatne, pierzaste liście mają do 30 cm. długości. Pięciocentymetrowe, podobne do „kasztanów” owoce zawierają liczne 12-milimetrowej średnicy nasiona. Nasiona są smaczne, słodkie, zawierają mające znaczenie w medycynie kwasy tłuszczowe. 
   Nie tylko walory spożywcze i medyczne sprawiają, że Xanthoceras jest na szeroką skalę uprawiany. Z krzewu pozyskuje się substancje niezbędne do produkcji ciekłych kryształów stosowanych w wszelkiego rodzaju wyświetlaczach. (Państwo też zapewne mają trochę Xanthocerasa na biurku 🙂 )

UPRAWA:
   Dużo odporniejszy od częściej spotykanego mydleńca. Wg amerykańskich danych może rosnąć w 4 strefie klimatycznej USDA, a więc tam, gdzie zimą zwykle temperatury spadają do -34 C. Żeby tak dobrze znosić zimowe chłody, powinien rosnąć na stanowisku suchym i słonecznym, latem mieć gorąco. Ocieniony, na glebach nadmiernie wilgotnych ksantoceras gorzej rośnie i kwitnie.